– Jak myślisz, czy można szukać pracy chodząc boso po plaży?
– Co za bzdura, przecież na plaży nie ma ofert pracy!
– A co, jeśli chodzenie po plaży bardziej cię przybliża do pracy, o której marzysz, niż jej szukanie w internecie?
– To jakieś głupie co piszesz! Nikt mnie nie zatrudni dlatego, że sobie chodzę po plaży…
– A jeśli chodząc po plaży zaczniesz sprzedawać lody? 😉
– Ok, to będzie już praca ale ja szukam czegoś innego…Sprzedawanie lodów to nie jest praca dla mnie!
– Czyli wiemy już czego nie chcesz. To pozwól, że zapytam w takim razie: jakiej pracy szukasz?
– Nie mam pojęcia :/
– Ok, dotrzemy i do tego 🙂 To może najpierw powiedz: dlaczego szukasz pracy?
– Właściwie to nie wiem. Moja praca mnie po prostu wkurza!
– Hm…a jak ci się coś gubi i nie możesz tego znaleźć to wkurzenie ci pomaga?
– No nie, wkurzam się jeszcze bardziej 😉
– To kiedy udaje ci się znaleźć zgubę?
– Jak przestaję szukać…wtedy znajduje się samo 😀
– No właśnie! I oto nam tutaj chodzi 🙂 Masz odwagę zrobić z nami te kilka kroków?
Śmiało, postawmy razem krok 1